"cisza pośród hotelowych ścian..."
z sześciu ekip, osiemnastu osób zostałem tylko ja. czekam spakowany na busa, który zawiezie mnie do Holandii. wczoraj był dzień pożegnań, grill, pijaństwo i radość tych, co do Polski.
a dzisiaj cisza. jak makiem zasiał.
ale to dobrze.
wielki kac lubić cisza, wielki kac nie lubić harmider...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz